Przesyłam kilka fotografii jakie udało mi się wykonać w
ostatnich, ładnych oknach pogodowych.
W centralnym obszarze
gwiazdozbioru Kasjopei, w galaktycznym oceanie gwiazd znajduje się
mgławica o sugestywnym wyglądzie, Sh2-173 "Maska". Ten obłok
zjonizowanego wodoru mający średnicę 77 lat świetlnych, podziwiamy z
odległości około 8800 lat świetlnych. Mimo że jesienne niebo naszej
szerokości geograficznej oferuje wspaniałe warunki fotograficzne tego
obiektu, "Maska" stanowi zawsze pewne wyzwanie dla jej
zobrazowania. Znikoma jasność mgławicy wymaga od kilku do kilkunastu
godzin sumarycznej ekspozycji, ( w zależności od jasności obiektywu
naszego teleskopu, detektora, filtrów i jakości nieba).
Oczywiście nie ma większych szans na bezpośrednią obserwację "Maski",
choć może ukrywają się gdzieś starzy wyjadacze którzy tego
dokonali.
Wybuchowa kometa
29P/Schwassmann-Wachmann, sfotografowana po kolejnym swoim pojaśnieniu.
W czasie tej sesji, jasność jej metodą Sidgwicka oceniłem na 10.8mg.
Stopień kondensacji na DC=1, choć fotograficznie plasuje się znacznie
wyżej, natomiast ocena komy wynosiła 1.7'. Kometa ta jest jednym z
ciekawszych małych obiektów Układu Słonecznego i zachęcam
wszystkich posiadaczy większych teleskopów do jej
obserwacji.
Parametry:2021.10.28.22:40-23:14CWE. Newton
205/907+MPCC+N.D610mod.+ IDAS LPS-D2. Exp.6x240sek.ISO1600.
Zręcin.
Zintegrowane mgławice strumieniowe w gwiazdozbiorze Pegaza,
czyli obiekty typu IFN,(Integrated Flux Nebula). Są to rozległe
struktury mgławic gazowo-pyłowych, położone na dużych szerokościach
galaktycznych i oświetlane subtelną poświatą gwiazd Drogi Mlecznej.
Fotografując IFN-y wchodzimy już w świat lekko ekstremalnej
astrofotografii, ponieważ ich nikła jasność stawia zawsze pewne
wyzwania. Na przełomie października i listopada mieliśmy świetne okno
pogodowe. Na stanowiska obserwacyjne dwóch kolejnych nocy
wybrałem miejsca z pogranicza Beskidu Niskiego i
Bieszczadów, z bardzo niskim poziomem LP. Jak głosi stare
porzekadło, "nie ma róży bez kolców"..., a tymi
kolcami okazał się airglow, który w swym szalonym podniebnym
tańcu mocno podniósł jasność tła nieba. Tak więc 8 godzin
sumarycznej ekspozycji, w takich warunkach to niewiele, ale coś tam z
tego słabego sygnału udało się wydobyć. Polecam wszystkim
astrofotografom, którzy nie próbowali jeszcze
tego - łowy na IFN-y, gdyż są one świetną szkołą cierpliwości a także
pokory wobec ogromu i piękna naszej Galaktyki.
Parametry:2021.10.30.18:56-23:35CWE,(Radoszyce - pogranicze
Bieszczadów i Beskidu Niskiego).
2021.10.31.17:50-22:19CSE,(Lipowiec, Beskid Niski). Samyang
2/135,(f2.8) + N.D610mod + SW-SA. Exp.238x120sek. ISO1600.
Obserwacje przeciwblasku zodiakalnego kojarzą nam się z
najciemniejszymi rejonami świata. Są jednak w Polsce miejsca, z
których jeszcze ta niezwykle słaba poświata jest widoczna.
Mowa tutaj o paśmie Beskidu Niskiego i Bieszczadów.
Przeciwblask jest w istocie światłem słonecznym rozproszonym przez małe
drobiny międzyplanetarnego pyłu. Znajduje się zawsze po przeciwnej
stronie nieba niż Słońce i jest strukturą nieporównywalnie
trudniejszą w obserwacji niż światło zodiakalne. Wymaga doskonałej
przejrzystości, bezksiężycowego i wolnego od LP nieba. Jest także czuły
na airglow, który niestety w czasie tej sesji był bardzo
aktywny, stąd też obróbka materiału poszła dość agresywna
drogą. Myślę, że jednym z najlepszych okresów do jego
obserwacji jest październik. Przebywa on wówczas
na pograniczu gwiazdozbiorów Ryb i Barana, świecąc o
północy 50° nad horyzontem w rejonie odległym od
Drogi Mlecznej i innych jasnych obiektów. Obserwacje
przeciwblasku z roku na rok są niestety coraz trudniejsze, ze względu
na olbrzymie i w wielu przypadkach bezmyślne zanieczyszczanie nocnego
środowiska Beskidów i Bieszczadów sztucznym
światłem.
Parametry:2021.10-11.31-01.23:06-00:51CSE. Samyang
2.8/14+N.D610mod.Exp.42x120sek. i 1x240sek., na nieruchomym aparacie -
dla horyzontu. Lipowiec w Beskidzie Niskim.
Listopadowy "Pelikan", czyli jesienne pożegnanie letniego
nieboskłonu. Przez wszystkich astrofotografów dobrze znany i
lubiany obłok zjonizowanego wodoru IC-5070 "Pelikan", który
obserwujemy z odległości 2000 lat świetlnych w gwiazdozbiorze Łabędzia.
"Pelikan" stanowi część wielkiego kompleksu mgławicowego a należą do
niego m.in. NGC-7000 "Ameryka Północna" i IC-5068, zwana
czasami "Biegnącym Tyranozaurem".
Parametry:2021.11.06.17:30-21:24CSE.
Newton 205/907+MPCC+O.L-eNhance+N.D610mod.Exp.31x360sek.ISO1600.
Zręcin.