Z powodu całkowitego braku dobrej pogody
obserwacyjnej, której nie mamy już od ponad dwóch
miesięcy pocieszyłem się ostatnio Księżycem. Srebrny Glob okazał się
kolejny raz niezawodnym kosmicznym modelem, ukazując wspaniałości swej
pradawnej powierzchni. Myślę, że największą atrakcją tego wieczoru były
cienie od szczytów Alp, spektakularnie rozciągające się na
równinach Morza Deszczów.
Obserwacje Księżyca powtórzyłem 19
marca i wówczas, w przeciętnych warunkach pogodowych widziałem
krater na Mons Gruithuisen Gamma, którego średnica wynosi
zaledwie 900m.(Zastosowałem powiększenia 202x i 410x, z okularem
lantanowym na Newtonie 250/1520). Muszę dodać, że dla mnie księżycowym
"Graalem" jest szczelina w Dolinie Alp, uchodząca za jeden z
najtrudniejszych obiektów jaki można dostrzec przez teleskopy z
powierzchni Ziemi.
Pozwolę sobie jeszcze na wspomnienie o związku Księżyca ze zbliżającymi się Świętami Wielkiej Nocy.
Potrzeba ustalenia właściwej daty Wielkanocy
dla całego chrześcijaństwa, obejmującego coraz rozleglejsza terytoria
stała się jednym z głównych celi I soboru nicejskiego.
Uzgodniono wówczas, że Wielkanoc powinna przypadać w niedzielę.
Aby zachować związek Wielkanocy z wiosną, postanowiono, że święta nie
można celebrować przed równonocą wiosenną. Ewangelie zaś zgodnie
poświadczały, że zmartwychwstanie Jezusa nastąpiło po Passze -
która wiąże się z okresem wiosny i pełnią Księżyca. Zdecydowano
wówczas, że Wielkanoc przypadać będzie zawsze w pierwszą
niedzielę, po pierwszej wiosennej pełni. Na fotografii Srebrny Glob na
7 dni przed pierwszą wiosenną pełnią tego roku.
Parametry:2016.03.16.19:34-19:42CSE.Reflektor Newtona
250/1520+N.D300+diafragma fi123mm.
Exp.1/20sek.,1/10sek.,1/6sek.,1/30sek. ISO200.
Pozdrawiam,
Mariusz Ś.