Obiekt Winiarskiego.
Wiele
razy zabierałem się do opisania zjawiska z 22 marca 1984 roku. Jest to
dosyć niezwykła obserwacja. Ale zacznijmy od początku.
W marcu 1984 roku, mój kolega Piotr Koc powiadomił mnie
telefonicznie, że usłyszał w Polskim Radio Program I o jasnej komecie
widocznej na zachodnim niebie. Tą informację podałem ówczesnemu
prezesowi Oddziału krośnieńskiego PTMA, Witoldowi Kosiekowi oraz Janowi
Wioniarskiemu. Mam zapisane w zeszycie obserwacyjnym (który
założyłem jeszcze w roku 1978) pod datą 21 marca 1984, środa:
"obserwacje nieba z terenu lotniska w związku z informacją o jasnej
komecie. Gołym okiem przejrzano całe niebo. Lornetką 6x30 część SW, W,
NW bez rezultatu".
Pozostałą część opisu zjawiska opieram na artykule,
który został zamieszczony w "Materiałach SOPiZ nr 16/25/Grudzień
1987.
"Witold Kosiek, 22 marca 1984r., po zachodzie Słońca, przy pomocy
lornetki 8x30 zauważył ok. 10 stopni nad SW horyzontem, mglisty, jasny
obiekt. Wobec bardzo jasnego tła nieba zaprzestał obserwacji, gdyż
sądził, że domniemana kometa bezie coraz niżej, podążając ku linii
horyzontu".
Moja uwaga jest taka, że jest to obserwacja niepewna.
Teraz podaję opis obserwacji wykonanej przez Jana Winiarskiego:
O godzinie 19:20 c.s.e wgwiazdozbiorze Małego Psa, w odległości kilku
minut kątowych od Procjona, dostrzegł gołym okiem kometopodobny obiekt
o jasności około +3 mg, bez śladu warkocza. Średnica obiektu wynosiła
ok. 1/6 tarczy Księzyca. Jan Winiarski prowadził obserwacje w Rynku w
Krośnie. Posługiwał się lornrtką 10x50. W swojej relacji podał, że
prędkośc obiektu na niebie wyniosła około sześć stopni na godziną. W
czasie od 19:20 do 00:30 obiekt przesunął się od Procjona aż do
gwiazdozbioru Małego Lwa. Po godzinie 00:30 nadciągnęły ławice chmur.
W tamtym czasie bardzo zaangażowałem się aby
wyjaśnić tą, jakby nie było, niezwykła obserwację. Główna Rada
Naukowa PTMA obliczyła, że zjawisko zaszło w odległości około 73
tysięcy kilometrów od Ziemi. Z Obserwatorium Kitt PEak National
Observatory (USA) podano mi informację, że mógł być to bliski
przelot asteroidy koło Ziemi. Jednakże dr. Marek Muciek z Torunia
zwrócił mi uwagę, że nie mogła to być asteroida, gdyż podał, że
obiekt miał wygląd kometopodobny. Obserwatorium Uniwersytetu
Jagiellońskiego w Krakowie poinformowało mnie, że w tym czasie była
widoczna na wieczornym niebie kometa Enckego ale jej jasność wynosiłą
+6 mg.
Co zaobserwował Jan Winiarski? Nie wiem. Może był to
eksperyment satelitarny? Wszakże trwała wojna z komunizmem. Zimna wojna.
Fragment listu od Marka Mućka w sprawie obserwacji Jana Winiarskiego
Grzegorz Kiełtyka