Wahadłowiec
wraca na Florydę.
W tatch 80-tych korespondowałem z
astronomem-amatorem, pasjonatem astronautyki i lotnictwa mieszkającym w
Orlano na Florydzie. Na początku 1986 roku przysłał mi dwa zdjęcia..W
1983 roku wraz z setkemi pasjonatów obserwował powrót
orbitera na grzbiecie słynnego "Jambojeta" Boeninga 747 na lotnisko
ośrodka kosmicznego JFK Space Center - Floryda. Wahadłowiec, po starcie
z Cape Canaveral i po wykonaniu misji orbitalnej, lądował w Bazie
Lotnictwa Edwards w Kaliforni albo w Nowym Meksyku. Po zakończeniu
misji orbiter przewożono specjalnie przystosowanym B-747 do Ośrodka
Kennedy'ego na Florydzie, aby przygotować go do następnej misji
kosmicznej. Na tych dwóch zdjęciach wykonanych pod koniec 1985
roku widzimy podchodzący do lądowania Boening 747 (masa 263 tony,
długość 68 metrów), który niesie na grzbiecie wahadłowiec
(masa 78,5 tony, długość 37 metrów). Obserwatorzy
znajdowali się na ścieżce podejścia do lotniska w KSC. Nie jestem w
stanie stwierdzić dzisiaj, który z wahadłowców znajdusje
się na zdjęciu. Prawdopodobnie chodzi o "Challengera" albo o
"Atlantisa". Pod koniec 1985 woku wystartowały bowiem dwie misje STS:
30.10.1985 - Challenger - powrót 6.11.1985 oraz 26 listopada
Atlantis - powrót 3.12.1985. Jest rzeczą niebywałą, że obecnie
Stany Zjednoczone nie maja Systemu Transportu Kosmicznego.