Kometa
Levy – przebój lata 1990
Ten zaszczytny tytuł przypaść miał rok temu
komecie Brorsen-Metcalf. W efekcie kometa została określona mianem skandalu
roku. Natomiast o komecie Levy mieliśmy bardzo skąpe informacje. Sprawiła ona
zapewne olbrzymią niespodziankę wszystkim, którzy ją obserwowali i tytuł
przeboju lata z pewnością się jej należy.
Przysłowie mówi, że „komety chodzą parami”. Stąd
też po obserwacji komety Austin należało się tego spodziewać. O ile kometa
Austin była najciekawszą kometą ostatnich kilkunastu lat, to kometa Levy
zaprezentowała się jeszcze bardziej okazale. Po raz pierwszy dzięki dużej
jasności komety oraz bardzo dobrym warunkom atmosferycznym można było
obserwować kometę okiem nieuzbrojonym, czego dokonałem w czasie maksimum jej
blasku (+ 4.2 mg). Myślę, że ten fakt pozwala określić kometę Levy – przebojem
roku 1990 r.
Kometę obserwowałem lornetką 10 x 50 mm, oraz
refraktorem 68/400 mm wykonując 30 obserwacji. Począwszy od 18 lipca
kometa jaśniała proporcjonalnie z dnia na dzień o 0,1 mg osiągając w dniu 22
sierpnia maksimum blasku. W zasadzie taka jasność komety utrzymywała się przez
6 dni-nocy. Następnie nastąpił spadek jej jasności. W dniu 31 sierpnia 1990 r.
warunki pogodowe uległy pogorszeniu. Komety już nie odnalazłem. Również
pierwsze dni września były deszczowe i pochmurne. W ten sposób nastąpiło moje
pożegnanie z kometą. Jakie są jej dalsze losy?! Na to pytanie winni
odpowiedzieć „komeciarze”
z południowej półkuli. Myślę, że i my dowiemy się o tym za pośrednictwem
naszej Sekcji.
Kometa –
Austin 1989c